Read-together-in-silence friends.
The person you feel safe to ugly cry in front of.
The person you feel safe falling asleep next to.
The person you feel safe being your full, messy self around.
Your chosen family.
"Let's take a walk" pals.
Over-active listeners.
People who aren't afraid to love openly, even if there are no guarantees.
People who aren't afraid to stand up for what's right, even if makes them less liked.
Someone who invites your inner child to play.
Anyone who you'd run through the airport for.
The hopeful.
The endlessly kind.
The goofy-hearted.
Beutiful minds.
Gentle souls.
People who inspire you to dream bigger.
People who remind you that you are not alone.
Hold them close, love them hard.
Znalezione na tiktoku. Zajęło mi mnóstwo lat, aby zmienić towarzystwo z męskiego na damskie. Oczywiście płeć nie ma znaczenia i nie mówię, że kobiety są lepsze (choć może są?), ale jednak przyjaźń z kobietą to inny wymiar i inna jakość życia. Inny poziom wsparcia i zrozumienia, i chociaż nadal mam kumpli, którzy grają mi na nerwach, to wiem, że i tak mogę na nich liczyć. Ale nie zrozumieją w pełni moich rozsterek jako matka, a koleżanki, bez względu na to czy same mają dzieci, zrozumieją albo wyrażą większą empatię i wyrozumiałość.
Dlatego jestem bardzo wdzięczna za Monię, Kinię i Wiktorię, którym mogę się wygadać z różnych problemów i dzięki którym czuję się odrobinę mniej samotnie.
No comments:
Post a Comment