Wednesday, May 27, 2009

:(

Chorwaci już pojechali. :( brakuje mi ich. tak się z nimi zżyliśmy, że teraz trudno nam bez nich żyć. świetnie się ze sobą dogadywaliśmy-pomimo problemów z english'em. choć różniliśmy się, to tylko trochę. przeciwieństwa się przyciągają, nie? każdego polubiłam. :) no naprawdę, są inni od Polaków. może za szybko ich oceniam, ale no kurczę. nie ma takich pozytywnie nastawionych do życia ludzi tutaj, w warszawie. a jeśli są.. to zazwyczaj to nie są pozytywnie nastawieni do mnie. yh. i oto zdjęcia!
My! przed Dorożkarnią.
Od góry: Matea i Valentina.
Masa, Aldin, Luka, Stella, Maja, Marlena, Maja, Agnieszka, Andrea i Anita.
Ja, Aga i Marysia

"Dotyk"
Valentina, Luka, Matea, Stella, Masa, Aldin i Andrea.
Anita uciekła?

Tuż po próbie generalnej. :)
Matea, Andrea, Luka, ja, Valentina, Aldin, Anita, Masa, Aga i Ania.

Dziecięca Stolica! wszyscy na fioletowo :D
"Everybody says 'STEEEEP' "
Od góry: Masa, Marlena, Ania, Aga, Pati, Maja, Marysia i Andrea
Paula, Maja, Vera, Zosia, ja, Luka, Valentina, Aldin i Anita.

LANS NA CHMIELNEJ. :)
Stella, Marlena, Agnieszka, Luka, Ania, Maja, Aldin, Masa, Anita, Andrea, Matea i Valentina.
na dole Marysia z Paulą.

2 comments:

  1. nie ma w Warszawie takich ludzi, którzy taaak wolno chodzą! c:

    ReplyDelete
  2. haha. ooo tak :D nie ma w warszawie takiej Stelli z 'brylantem' na zębie ^^

    ReplyDelete