Thursday, February 25, 2010
oddać się chwili zapomnienia
w codziennym pośpiechu, w poszukiwaniu szczęścia, miłości czy pieniędzy, w dążeniu do utrzymania złotego środka w życiu, potrzebujemy chwili odetchnienia. chwili zapomnienia.
chwilą zapomnienia dla mnie jest taniec. choć nie tańczę profesjonalnie, a jedynie amatorsko wyginam kończynami, to to mi w zupełności wystarcza. zapominam o problemach i zajmuję się czymś innym i przez sekundę nie myślę o bożym świecie.
tańcząc, wietrzę umysł.
ten tydzień jest cholernie zjebany. dlatego jutro zaszaleję. chyba. no zobaczymy jak to będzie.
z resztą, KOLEJNY raz, doszłam do wniosku, że nie warto się angażować. że WARTO być zimną suką, zamiast zakochaną ciotą.
PO CO MI SEKS, SKORO ŻYCIE MNIE PIERDOLI KAŻDEGO DNIA?
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment