Sunday, July 4, 2010

bienvenue a broad / welcome abroad

co za poczatek wakacji.
poklocilam sie z matka, o 'zle' spakowany krem do walizki - po czym to ona zle mi spakowala zel do twarzy, ktory rozlal mi sie na ubrania. kurna, co za matka.
przed lotem widzialam sie z marlena, ania, asia, mikim, maja, kamilem, maria. byly lzy, no ale to przez klotnie. niestety nie mogli mnie zawiezc na lotnisko - a szkoda.

na lotnisku, obowiazkowo coffee heaven, a jak. pozniej znalazlam kolezanke i na szczescie przepuscili moja walizke, ktora wazyla 32kg, czyli o 2kg za duzo.

a kolezanka? coz , dziwna. myslalam ze bedzie fajniej, a juz mnie wkurza noo. z zachowania i nawet z wygladu mi przypomina miziaje. denerwuje mnie w niej to, ze sie madrzy, matko i wywyzsza sie, a ja wygladam nastarsza od niej. bez kitu. caly dzien zabierala mi kuzynke i chwalila sie swoja wiedza. w kawiarni patrzyla na mnie z pogarda, bo przygladalam sie pieknemu chlopcu ktory slodko kolorowal. jebac ja, bede musiala sobie nowe towarzystwo znalezc na obozie.
a i jest mega sztuczna. ale z zachowania. zgrywa jedynie dobre dziecko, zeby moc imprezowac do woli i mnie poucza jaka ja mam byc. no cholera, jeszcze ja zmienie i bedzie takim buntownikiem jak ja.

a wietnam? coz, jak zwykle przywitalo mnie duszne powietrze. zaledwie 35stopni celcjusza, jak to mowia tutejsi. ale dobra, z rodzina jako tako sie dogaduje i jest w porzadku. oczywiscie mnie denerwuje momentami, ale to norma. najgorszy jest kuzyn, gruby w okularach. zawsze zaglkada mi przez ramie lub, co gorsza, nagle jego twarz znajduje sie na mojej gazecie. i caly czas kaze mi czytac po wietnamsku - no co ja jestem?!

tutejsi biora mnie za .. 20letnia pol wietnamke. uwielbiam to. no po prostu lovely.
plus niedlugo czeka mnie podroz autokarem .. 500km = 12h. MATKO co to za zycie? jeszcze sie mnie pytaja co chce robic i gdzie mieszkac w WIETNAMIE. a gdy im odpowiadam ze nie chce miec meza, nie wiem co chce robic i ze nie chce mieszkac w tym kraju, to zjezdzaja mnie wzrokiem i zaczyna sie paplanina na temat ojczyzny pleple. i nikt nie rozumie czemu mi sie wietnamczycy nie podobaja - no wystarczy na nich spojrzec - i wszystko jasne. ale najwidoczniej tylko m\ja mam dobry gust :D

No comments:

Post a Comment